piątek, 31 maja 2013

Jedynym plusem jest to, że inni nie będą Cię już widzieć.

Nie chce mi się już pisać.
Nie ma o czym.
Nie ma kiedy.



Może zacznę od wakacji.
Chyba, że mnie oświeci to wtedy coś napiszę.

poniedziałek, 6 maja 2013

Old loves they die hard. Old lies they die harder.

Długo nic nie pisałem bo się opierdzielałem H3H3 a to dlatego, że nwm co pisać.

  • Piątek, 03 Maj

Dzień wyjątkowy, bo dopiero o 23 wbiłem na swojego grata (kompa). A tak to leżałem do 15 i oglądałem kabarety. Pöźniej biba u babci xD I tak o to nie spałem sobie do 5 klepiąc bossa 2h...

  • Sobota, 04 Maj
Pospałem sobie do 13 no bo oczywiście telefon musiał zadzwonić z wiadomością "Włącz pralkę" -.-"  No i dobra, włączyłem, zrobiłem sobie śniadanko, i ponownie walnąłem się do wyra i kabarety... Później wraca matka...
 -Idziesz do babci ? -No idę.. -To dawaj wyprostuję Ci włosy -*LOADING...* WTF.. -No daaaawaaaj -No już dobra nie krzycz -.-...
 No i tak jakoś to wyszło... A teraz dla podwyższenia swojej samooceny powiem, że wyglądałem lepiej niż zwykle.. No i co poszliśmy, mama zaczęła im tam włosy robić (babci, kuzynowi i cioci) i powrót po 20..

  • Niedziela, 05 Maj
No co no... Naburmuszony cały dzień bo uczyć kazali.. Wkurzyłem się, że aż nie dałem rady się biologii uczyć.. Rzuciłem zeszytem o ścianę i wziąłem angola czy tam matmę xD A zajęło mi to z 10-20 min..
Najgorszy był wybór, czy iść do cioci przed kościołem, czy po kościele... I jak zwykle dałem plamę bo wybrałem, że idę przed kościołem.. Ile tam byłem z 10-20min i do kościoła pognałem.. 
*Rozmowa tel z matką po kościele*
-No gdzie teraz idziesz?
-No do Cb..
-A nauczyłeś się *szlak mnie trafił*
-No nie..
-To zasuwaj się uczyć...
Gdy wlazłem do chaty. to rzuciłem fonem o ścianę, ale tylko klapka odpadła :( Mija 1 godzina nauki biologii.. Nic nie umiem.. Rzuciłem znowu zeszytem.. Wziąłem matmę i angola ponownie i umiałem...
Mija 3h i wraca matka do domu...  Głupi zawsze ma najgorzej.. ^^
  • Poniedziałek, 06 Maj
Dzisiaj znowu wkurzony, no bo co.. Debili mam w klasie.. Po powrocie obejrzałem "October Baby" no bo co.. Trzeba recenzję napisać.. Co najdziwniejsze, że na Religię... Szczerze ? W niektórym momentach zasypiałem.. Ale i tak prawie doprowadził mnie do łez.. A teraz biorę się za pisanie recenzji i robienia Menu na Angielski o_o"






#Paulina - Nie.. Nie ogolę się.. Chyba, że sama mnie ogolisz. A jak nie to masz pecha i nie chce nic więcej słyszeć na ten temat..







wtorek, 30 kwietnia 2013

Nano Desu !

Minna no egao ga kira kira suru
Sonna mirai ni ikitaina nanimo dekizuni setsuna kunaru
Boku wa naze kokoni iru no
Hibikina boku demo kokoni iru


 Dla niekumatych:

Chcę dojść do przyszłości, gdzie wszyscy będą świecić uśmiechem
Moje serce rozpacza, bo nie mogę nic zrobić
Dlaczego nawet tutaj?
Jestem bezsilny, ale wciąż jestem tu.





Auau hauu hauu auau auu-wa hauuau
Auau hauu hauu auau auu-wa hauuau
    Auau hauu hauu auau auu-wa hauuau
~~
Nano Desu.


*Nano desu - Tak to jest!

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Czasem słowa zaciskają się, jak szubienica. To piękne, że są obok mnie tacy, co luzują zacisk sercem.

Ahh.. Cholerne Google+ , nie można się normalnie zalogować bo nazwa nie taka srtatatata dałem normalną i teraz mam konto zawieszone -.- Nwm co pisać.. Dzisiaj nie dali się wyspać to nie mam pomysłu :(


Kolejny nudny dzień z nudnego życia Teruśka. Dobrze, że przynajmniej mam co na kompie robić i z kim gadać <3




Cycacik dnia "Zamknij paździeż" - tylko npm czy ż czy rz xDD

Dzisiaj w nocy były totalne nudy więc postanowiłem sobie obejrzeć Naruto Shippuudena (nareszcie <3) i znalazłem swój ostatni odc. Był to chyba 225 albo 226.. Jeden kij ważne, że w godzinę obejrzałem 4-5 odcinków i szczerze jestem zadowolony :)



# Mija 2 godzina pisania tego posta.

Kolacja pyszna, chociaż że niedawno jadłem obiadek to wszystkiego nie zjadłem muhahaha jestem zły <3



Naku*wiamy LVL...

Wybiesz swą drogę i podążaj nią, bo i tak zginiesz. | "Jesteś moim dopalaczem, bez Ciebie chyba ocipieję "

Eeeeem... No to tak. Troszku mam zamiar podrasować tego pustego bloga chociaż, że i tak nie pyknie ale cii.. >.<     Tydzień opierdzielania się <3 Mrraśnie.. Czyli komp, wyrko i noł-lajf jak zwykle :( Chyba, że ktoś mnie wyciągnie z chaty na co liczę *.* No co no dzisiaj Dom > Biedronka > Dom > Dino > Dom > Kościół > Dom > Dino > Dom... Rewelacja... A teraz idę lulu, Dobranoc :3






Wpis dla +Miau Mrau gdyż mnie do tego namówiła .






Tak btw. jak to czytasz to zapraszam na pomarańczowy pasek na górze *patrz góra* i wciska ►   :ϡ